Arytmetyka relacji

Był sobie mężczyzna, który, wierzył, że jest go tylko pół. Powtarzał często, że jesteśmy jak połówki jabłka. Trzeba znaleźć swoją drugą część. Dopiero razem będziemy stanowić całość. U naszego bohatera było to nawet uzasadnione. Zwykł mówić pół prawdy. Wiele spraw załatwiał połowicznie. Chętnie uciekał się do półśrodków. Siadał tylko na jednym półdupku. Zwykł ubierać się w półgolf i półbuty. Regularnie wypijał pół litra. No i co tu dużo mówić, żył na pół gwizdka i był, jak by nie patrzeć, półgłówkiem. Pewnego razu spotkał kobietę, obdarzoną tym samym zestawem zalet, co on.
- Ach, znalazłem moją drugą połówkę! – wykrzyknął mężczyzna.
- Ach, znalazłam swoją drugą połówkę! – zawołała kobieta
- Razem stworzymy jedynkę – pomyśleli zgodnie.
Nic bardziej błędnego! Połówki miast się sumować, uległy mnożeniu. Powstała, niestety, tylko mizerna ćwiarteczka.

© Dagna Ślepowrońska

< Człowiek i anioł .. Zobacz inne przypowiastki .. Był sobie człowiek, który nigdy.. >